GALERIA – JUSTYNA JANICKA

Nazywam się Justyna Janicka i z wykształcenia jestem technologiem żywności. Na co dzień pracuję zawodowo, a po godzinach oddaję się swojej pasji, jaką jest haft płaski. Wyszywam na materiałach lnianych oraz bawełnianych, a ostatnio zafascynowała mnie organza / tiul. Kocham naturę, dlatego też zwierzęta oraz rośliny stanowią główny motyw moich prac. Tamborek jest narzędziem ułatwiającym haftowanie, ale stanowi również wykończenie obrazu i nadaje się do bezpośredniego zawieszenia. Hafty mogą być dowolnie personalizowane poprzez wyszycie dodatkowego napisu czy ważnej daty.

Wywiad:

Czy pamiętasz moment, w którym Twoje zainteresowanie sztuką było na tyle silne, że wyzwoliło chęć jej samodzielnego tworzenia?

Haftem interesowałam się już jako nastolatka. W wieku 16 lat wyszywałam gotowe wzory na kanwach przy pomocy haftu krzyżykowego. Czas pandemii obudził chęć poszukiwania nowych zainteresowań i tak oto postanowiłam wrócić do haftu, tym razem jednak w nowym, bardziej nowoczesnym wydaniu

Za co najbardziej cenisz sobie styl sztuki, w którym się poruszasz i dlaczego stał on się również Twoim stylem?

Haft cenię przed wszystkim za to, jak ewoluował, a wraz z nim jego postrzeganie przez odbiorców. Za to, że tak naprawdę wystarczy igła i nitka do wykonania wszystkiego, co tylko chcemy. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Można haftować dosłownie na wszystkim: na ubraniach, na starych, niepotrzebnych materiałach, a nawet na liściach czy papierze. Haft oprócz typowo praktycznego zastosowania zaczął mieć również znaczenie artystyczne.

Tworzysz bardziej dla siebie czy dla innych?

Zaczęłam wyszywać głownie z myślą o samorealizacji. Haft uczy cierpliwości i skupienia, a sam fakt tworzenia uwalnia endorfiny. Nie ukrywam jednak, że radość osób obdarowanych daje podwójną satysfakcję i kopa do dalszej pracy.

Na zakończenie pytanie na rozluźnienie – czy możesz polecić naszym odbiorcom jakąś książkę, płytę lub film, który ostatnio Ci się spodobał lub wywarł na Tobie istotne wrażenie?

Jeden z ostatnich filmów, jakie oglądałam, to „Archive” o sztucznej inteligencji. To jeden z tych filmów, który wyzwala silne emocje i zmusza do myślenia. Bardzo podobał mi się też film „Togo” o bezgranicznej miłości psa do człowieka. Trzeba jednak pamiętać, że jest to dramat i wyciskacz łez.

Kontakt:

[email protected]

Instagram: @poplatany_tamborek