Nazywam się Joanna Michałek. Fotografia krajobrazu i przyrody to moja pasja i hobby. To dzięki niej mam piękne wspomnienia z podróży. Podążając za ciekawymi ujęciami zawsze mogę odkrywać nowe, dotąd nieznane miejsca. Moja przygoda z fotografią zaczęła się w 2015 roku, kiedy dostałam swój pierwszy aparat cyfrowy. Był to dla mnie niesamowity czas, który otworzył przede mną nowe horyzonty. Od tamtej pory aparat stał się dla mnie nieodłącznym towarzyszem wypraw.
Wywiad:
Czy pamiętasz moment, w którym Twoje zainteresowanie sztuką było na tyle silne, że wyzwoliło chęć jej samodzielnego tworzenia?
Na początku wykonywałam zdjęcia zwyczajnie telefonem komórkowym, ale gdy dostałam swój pierwszy poważny aparat fotograficzny – wtedy poczułam że to jest to! Brałam go ze sobą na każdy wyjazd, na każdą choćby drobną wycieczkę, aby wykonać kilka zdjęć z otoczenia.
Za co najbardziej cenisz sobie styl sztuki, w którym się poruszasz i dlaczego stał on się również Twoim stylem?
Najbardziej cenię sobie to, że moje zdjęcia przywołują świetne wspomnienia. Ten styl uchwycenia zwykłej codzienności stał się moim wiodącym, ponieważ uwielbiam robić zdjęcia otaczającej mnie przyrody.
Tworzysz bardziej dla siebie czy dla innych?
Tworzę zdjęcia bardziej dla siebie. Są one dla mnie „obrazowym pamiętnikiem”, który pozwala miło wracać do czasów, w których dane zdjęcie było wykonane. Zawsze wracam do nich z ogromnym uśmiechem, a dodatkowo kiedy innym sprawia to radość, jest mi niezmiernie miło.
Na zakończenie pytanie na rozluźnienie – czy możesz polecić naszym odbiorcom jakąś książkę, płytę lub film, który ostatnio Ci się spodobał lub wywarł na Tobie istotne wrażenie?
Istotne wrażenie wywarła na mnie piosenka „What Are You Waiting For” – Nickelback, nie ze względu na melodię ale na tekst. Zawsze kiedy mam gorszy dzień przypominam sobie o tej piosence i myślę o słowach poruszonych właśnie w niej: „Na co czekasz? Uwierz w każde swoje marzenie”, jest to bardzo motywujące.
Kontakt:
@joanna_michalek_photography
